Dlaczego warto aktualizować swoją stronę opartą na WordPressie?

Jak pewnie zauważyłeś/aś po tytule wpisu – pytaniem nie jest “Czy warto aktualizować WordPressa”, ale “Dlaczego warto to robić?”. Konsekwencje braku aktualizacji przez dłuższy czas mogą być bardzo dotkliwe, od uniemożliwienia potencjalnym klientom zakupu towaru czy wysłania zapytania ofertowego po atak hakerski, który skutkuje utraceniem treści i materiałów zamieszczonych na stronie internetowej. Ale bez obaw, rozpracujmy temat krok po kroku.

Aktualizację strony WordPress możemy podzielić na 4 etapy, z czego pierwszym i podstawowym jest wykonanie kopii zapasowej (tzw. backupu). Oczywiście wielu z dostawców usług hostingowych ma w swojej ofercie automatyczne i systematyczne backupy plików, jednak w mojej opinii posiadanie swojego, własnego jest o wiele bezpieczniejsze i korzystniejsze. Przede wszystkim dlatego, że dokładnie wiemy kiedy i w jakim stanie, w jakich okolicznościach pobraliśmy zawartość naszej strony na dysk.

Dobrze, zatem jak to wykonać? Na rynku istnieje wiele wtyczek, które umożliwiają wykonanie backupu strony www czy to jako kopia umieszczona na naszym serwerze, czy bezpośrednio na dysku. Osobiście od wielu lat używam wtyczki o nazwie All-in-One WP Migration (więcej informacji tutaj), która poza bezpośrednim wykonaniem backupu umożliwia transfer strony z jednego serwera, na drugi. Ale o tym w innym wpisie.

Kiedy mamy wykonaną kopię zapasową strony możemy przystąpić do aktualizacji poszczególnych elementów naszego wordpressa, czyli:

1. Systemu WordPress – czyli silnika naszej strony. Najłatwiej dokonamy tego po zalogowaniu do panelu w następującej lokalizacji: Dashboard > Updates
2. Szablonu – w większości przypadków szablon, który używasz został zakupiony w serwisie themeforest.net, z którego możesz pobrać jego najnowszą wersję – a dokładnie po najechaniu myszką na nazwę swojego profilu w prawym, górnym rogu, a. następnie przejście do zakładki Downloads. Stamtąd pobierzesz nie tylko najnowszą wersję, ale także dokumentację do swojego szablonu.
   Jeśli jednak nic nie mówi Ci nazwa themeforest, albo z pewnością nie korzystałeś/aś z szablonów premium proponuję przejść wewnątrz panelu do następującej lokalizacji: Dashboard > Appearance > Themes i kliknąć aktywny szablon. Jest szansa, że w tamtym miejscu będzie możliwość zaktualizowania szablonu.
3. Wtyczek – po wejściu do lokalizacji Dashboard > Plugins znajdziemy listę wtyczek z możliwością ich aktualizacji. Jeśli nie posiadasz większego doświadczenia – proponuję aktualizować je jedna, po drugiej, przy każdej okazji sprawdzając, czy dana aktualizacja nie wpłynęła na poprawność działania strony.

Zacznijmy od tego, że każda automatyzacja jest wprowadzona z myślą o tym, aby ułatwić życie użytkownikom. Tak też i jest w tym przypadku. Można to zrobić wchodząc tutaj: Dashboard > Plugins i klikając przy każdej pozycji w następująca funkcję: Enable auto-updates.

Jednak, czy zalecałbym tego typu postępowanie? Odpowiedź będzie niejednoznaczna – to zależy. Sam do niedawna korzystałem z owej funkcji w wielu projektach i nigdy nie miałem z tego tytułu problemów. Ale nie jest to wg mnie dobra praktyka. Zdecydowałem więc ją porzucić i wykonywać aktualizacje wtyczek ręcznie/manualnie/jedna po drugiej.

Dlaczego? Ano dlatego, że twórcy wtyczek wypuszczają aktualizacje swoich produktów nie patrząc, czy w Polsce jest godzina 8:00 czy 1-sza w nocy. A przy tym nie informują Ciebie, jako użytkownika ich produktu o nowej wersji. Co może z kolei prowadzić do zmian konkretnych i ważnych skryptów na Twojej stronie. A zmiana ta może być przez Ciebie niezauważona przez długi okres czas, bo przecież wszystko działa automatycznie, prawda?

Podsumowując: dobrą praktyką jest robienie aktualizacji wtyczek WordPress ręcznie. Koniec i kropka:)

Nie da się jednoznacznie określić idealnego czasokresu, po upływie którego warto zrobić aktualizację swojej strony www. Jednak przyjmuje się, że sprawdzania i ewentualne wykonywanie aktualizacji powinno się dokonywać 2-3 razy do roku, a zatem co 4 miesiące to według mnie bezpieczny czas.

W najlepszym wypadku nic:-) Znam jednak przypadki, kiedy po roku/dwóch, bez aktualizacji działy się następujące rzeczy: